Autor |
Wiadomość |
Filip Springer
125 km
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 127 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1
|
|
10 punkt Prawa Harcerskiego |
|
Temat zapewne w jakimś stopniu dotyczy nas , bo dotyczy każdego:
Jest sobie takie coś co kazdy nas nosi w portfelu i nazywa się toto Książeczka Harcerska(a nie jak niektórzy niezrzeszeni to nazywają: ledykimacja harcerzyka)I tam jest taka strona z 10 punktami, to się Prawo Harcerskie nazywa. I jest taki punkt, mianowicie 10. Ostatni(jak ktoś nie doczytał to niech doczyta:)...
Pytanie moje jest nieco bluźniercze...czy przestrzeganie zakazu picia alkoholu dotyczy absolutnie wszystkich sytuacji czy są od tego wyjątki i jak wiele ich jest. Jak zapewne wiecie sam jestem bardzo rygorystyczny w tej kwestii i w życiu nie miałem alkoholu w ustach(no dobra miałem, takie cukierki kiedyś były z alkoholem i jadłem je). Dlatego nikt mnie nie namówi nawet na lampkę szampana na własnym absolutorium(taka szopka w Auli Uniwersyteckiej jak się studia kończy- o ile się kończy) Ale sa osoby które np na sylwestra kieliszek szampana wypiją. Czy Waszym zdaniem tak można? Czy jeśli wypiją tylko na sylwestra to można a na sylwestra i wino w imieniny mamy też? Pytam nie po to żeby teraz zrobić krucjatę przeciw tym co się przyznaja"no dobra ja piłam i te cukierki też jadłam" tylko żeby poznac Waszą opinię.
O inne używki i aspekty Prawa Harcerskiego w 10 punkcie nie pytam bo nie ma o czym dyskutować: palenie papierosów czy dragi w harcerstwie nie mogą mieć miejsca NIGDY. Ktoś kto by to robił byłby oczywiście automatycznie usunięty z drużyny. No ale nie dramatyzujmy, skupmy się na "procentach"
To będę wdzięczny za odpowiedzi i dyskusję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 0:17, 20 Mar 2006 |
|
|
|
|
Orzech
200 km
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 227 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: z drzewa |
|
|
|
Filup, powiem tylko jedno- chyba masz troche za bardzo wyidealizowany obraz świata, że tak powiem... oprócz Ciebie nie znam chyba osoby w naszej drużynie, która nie pije, bądź nie piła wcześniej. Nie wspominając o paleniu. Swoją drogą, zdziwiłam się, dlaczego uważasz palenie za gorsze od picia /dla mnie to to samo zło/.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 17:10, 20 Mar 2006 |
|
|
szyszunia
100 km
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1
|
|
|
|
no mysle ze ozehu jestes malo spostrzegawczy ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 17:15, 20 Mar 2006 |
|
|
Filip Springer
125 km
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 127 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1
|
|
|
|
jeżeli ktoś w Wilkach pali to nie ma dla niego miejsca w tej drużynie absolutnie i bezapelacyjnie póki ja jestem drużynowym. I mówię to z pełną odpowiedzialnością. Wywalę na zbity pysk tego kto w ten sposób zbeszcześci Krzyż Harcerski.
Co do picia- nie tylko ja jestem totalnie niepijącym...ale mniejsz. Różnica między piciem a paleniem jest taka że o ile picie można traktować przy odrobinie dobrej woli jako element kultury szeroko pojętej(np będąc w Hiszpani kusiłoby mnie żeby spróbowac ich win do ich sera, albo będąc w Irlandii wypić Guinessa- choć nigdy bym tego nie zrobił) o Tyle palenie kwestią kultury nie jest. Kieliszek szampana w sylwestra nie uzależnia tak jak papieros. Kieliszek szampana nie jest też tak trujący jak papieros. Poza tym picie można podzielić na takie, które prowadzi do uwalenia się i zalegnięcia pod stołem(i to jest złe) i takiego ktore ma na celu skosztowanie jakiegoś trunku i nie ma żadnych skutków. Palenie jest powodowane niskimi, hedonistycznymi pobudkami- albo ktoś się chce przypodobać, wpasowac w otoczenie, albo musi zaspokoić swój głód nikotynowy. Picie dla odczucia właściwości tego picia jest dla mnie u harcerza niedopuszczalne. Picie- baaaaaaaaaaardzo sporadyczne w bardzo wyjątkowych okazjach jestem w stanie zrozumieć choć sam bym się na to nie zdobył.
Jeżeli ktoś w WiLKACH pali, co mi się szczerze w głowie nie mieści, to może już nie przychodzić na zbiórki. Jeżeli ktoś o tym wie i nic z tym nie robi to sprawia szkodzi drużynie i jest nieuczciwy.
Amen
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 21:24, 20 Mar 2006 |
|
|
Orzech
200 km
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 227 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: z drzewa |
|
|
|
Zgadzam się z przedmówcą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 17:59, 21 Mar 2006 |
|
|
Filip Springer
125 km
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 127 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1
|
|
|
|
heheh Paulina odnoszę wrażenie że na tym Forumie nie tylko w tym wątku to tylko my gadamy z domieszkami...
Ja jestem wielce ciekaw co też sądzą inni bo jak mi się zdaje problem istnieje. Chyba że moje deklaracje które podtrzymuję kogoś przestraszyły. I np nie pojawia się w związku z nimi na zbiórkach, wtedy krzyż(ale już nie harcerski)na drogę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 0:09, 22 Mar 2006 |
|
|
omen
Gość
|
|
|
a mi się pierwszy raz w głowie zakręciło na sylwestrze harcerskim w nekielce... i widzicie co za mnie wyrosło,
ale papierosa też w życiu nie zapaliłam i też mi się to wydaje jakieś takie, no nie wiem, gorsze niż jak ktoś raz w roku się napije
|
|
Pią 0:09, 24 Mar 2006 |
|
|
Filip Springer
125 km
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 127 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1
|
|
|
|
no ale Ewa to jest przypadek beznadziejny...
hehehh
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 8:36, 24 Mar 2006 |
|
|
Wodz
Gość
|
Palenie |
|
Hmmmm...palenie kwestia kultury nie jest? Hmmm.....Co na to Indianie?Co na to plemiona dalekiej zadupialej Azji,Chinczycy?Moze na ul. Glogowskiej stojacy na przystanku tramwajowym "lum"z papieroskiem w rece nie jest obrazem kultury. Kraje arabskie-Palonko to jedyna forma rozrywki:) Prosze nie ge-ne-ra-li-zo-wac! Uwaga! bo okarze sie ze na zbiorke przyjdzie tylko Szoszon:)
|
|
Pią 18:27, 24 Mar 2006 |
|
|
omen
Gość
|
|
|
ale czy nie chodzi tu też o rozróżnienie: pijąc umiarkowanie szkodzisz najwyżej sobie, paląc - wszystkim osobom, które akurat przebywają w twoim towarzystwie i dlatego papierosy uchodzą (słusznie jak dla mnei) za coś gorszego?
A w ogóle to jak jest z nie-paleniem/-piciem w światowym skautingu? tam chyba można, nie? Czy znowu zrzucimy to na różnice kulturowe?
|
|
Pią 21:27, 24 Mar 2006 |
|
|
Dreadking
50 km
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 73 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Tam gdzie nie ma ludzi |
|
|
|
Co do umiarkowanego picia to nie koniecznie jest szkodliwe...chyba że chodzi o wódke, która raczej nie ma żadnych pozytywnych właściwości.
Wypicie około szklanki piwa dziennie (chyba....może troche rzadziej ) wpływa pozytywnie na prace nerek. Wino zwłaszcza czerwone podnosi poziom żelaza we krwi. Co do fajek to jeden wielki syf.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 22:32, 25 Mar 2006 |
|
|
Filip Springer
125 km
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 127 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1
|
|
|
|
co do tego co piszesz to informuję że nie to miałem na myśli pod pojęciem baaaaaaaaardzo sporadycznego wypicia okolicznościowego. A zdrowotnymi właściwościami się nikt nie wykpi, sok z brzozy ma podobne a nie otumania...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 20:45, 27 Mar 2006 |
|
|
Dreadking
50 km
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 73 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Tam gdzie nie ma ludzi |
|
|
|
Podejrzewam że sok z brzozy nie bedzie tak smakował jak wino czy piwo i poza apteką jak mniemam to się go nie dostanie (bo jakoś go nigdzie w pospolitych sklepach nie widziałem).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 22:47, 27 Mar 2006 |
|
|
Gondola
75 km
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 92 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Dolina Muminków |
|
|
|
sok z brzozy oraz sok z brzozy z dzika rózą dostepny jest w kazdym piotrze i pawle..;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 22:51, 27 Mar 2006 |
|
|
Dreadking
50 km
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 73 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Tam gdzie nie ma ludzi |
|
|
|
Nie rozbijam sie po tych burzujskich sklepach :P ...zwłaszcza w dziale z sokami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 23:01, 27 Mar 2006 |
|
|
|